Kierowca z Guadalajary kolekcjonuje swoje osiągnięcia na torach ulicznych i tym razem sięgnął - po drugie w karierze i z rzędu na arabskim obiekcie - pole position. Meksykanin przejechał kapitalne finałowe okrążenie, natomiast należy wspomnieć, iż w normalnych okolicznościach prawdopodobnie najlepszy okazałby się jego kompan, Max Verstappen. Ten brylował w Dżuddzie we wszystkich treningach, ale w czasówce pokonała go usterka wału napędowego.
Sergio Perez, P1 "Cieszę się tym torem w Dżuddzie. Przy dużych prędkościach ten bolid po prostu "ożył" i dzięki temu byłem w stanie cisnąć do samego limitu, by ostatecznie wywalczyć pole position. Było jednak dość ciężko dziś, bo w pierwszej sekcji zakrętów można stracić nawet 0,2 sekundy, jeżeli ktoś nie jest wystarczająco uważny przy niskiej sile docisku. Zobaczymy, co wydarzy się w jutrzejszym wyścigu - zwłaszcza w kontekście bolidów, które mają dużo docisku. Już w zeszłym roku przekonaliśmy się, że wszystko może się zdarzyć. Mamy znakomity bolid pod kątem tempa wyścigowego, co pokazaliśmy w piątek i miejmy nadzieję, że Max również będzie mógł naciskać i wywalczymy jak najwięcej punktów dla naszego zespołu."Max Verstappen, P15 "Półoś zawiodła na wyjściu z "dziesiątki" i to byłoby tyle, jeżeli chodzi o te kwalifikacje. Było to dość niespodziewane, gdyż wcześniej nie mieliśmy takich kłopotów. To irytujące z tego względu, że do tego momentu samochód był świetny, czułem się w nim komfortowo podczas każdej sesji i kiedy tylko znajdowałem się na torze, byłem szybki i na pewno moglibyśmy rywalizować o pole position. A tak mamy sporo pracy do wykonania przed jutrem. Z drugiej strony to długie mistrzostwa i pozostaniemy pozytywnie do nich nastawieni. Startując z tej lokaty, ciężko będzie pokusić się o wygraną, aczkolwiek postaram się wywalczyć jak najwięcej punktów. Trudno będzie nawet przedostać się nawet do czołówki, ale nie złożymy broni. Na tym obiekcie wszystko jest możliwe - widzieliśmy tu już przecież kilka niezwykłych zdarzeń - choć musimy pozostać realistami. Mamy dobre tempo, więc z pewnością trochę awansujemy."
18.03.2023 23:31
0
Max nie pogratulował dla Pereza i nawet nie wspomniał o nim... dalej chyba mają spine. .
18.03.2023 23:33
0
@1 Wywiadu chyba udzielał tuż po Q2 więc nie mógł znać ostatecznych wyników czołówki
19.03.2023 09:46
0
Dobra robota Checo! Bolid nr 1 zawodzi, kropke nad "i" stawia bolid nr 11. W wyscigu bedzie sie dzialo.
19.03.2023 09:57
0
Eee tam PER bolid dobry to wygrał ...
19.03.2023 10:51
0
Przy całej sympatii do Meksykanina, zrobil tylko to co powinien. Sensacją byłoby gdyby PP nie zdobył.
19.03.2023 11:40
0
Mnie martwi jedno, skoro Sergio w sumie bez problemu zdobył PP to jaki czas miałby Max? Redbull ma kosmiczny bolid i kierowcę, wcale się nie zdziwię jak Max jutro wygra. No ale dzięki tej awari będzie przynajmniej ciekawiej
19.03.2023 11:58
0
I człowiek niepotrzebnie brał to Viaplay... xD Łudziłem się w tym sezonie na jakąś walkę o mistrzostwo, choćby trochę wyrównaną, ale niestety Ferrari to nie jest team który może cokolwiek zdobyć, Mercedes jest daleko w tyle. Aston po pierwszym wyścigu dał nadzieję, ale tutaj widać że bolid RB jest kosmiczny, skoro średniak Perez objeżdża wszystkich. Właściwie to już jest po sezonie.
19.03.2023 11:59
0
@6 Verstappen, mimo posiadania wyśmienitego bolidu ma szansę wygrac tylko przy neutralizacji. O co niestety nie bedzie trudno. Zobaczymy, zapowiada sie fajne ściganie.
19.03.2023 12:11
0
@7 Oczywiście przewaga RBR jest ogromna, ale dalej jest arcyciekawie. Poza tym jest jeszcze czynnik niezawodności, więc nie rozumiem Twojego narzekania. Max był murowanym faworytem a stał się jednym z kilku. Przynajmniej w tym wyścigu.
19.03.2023 13:00
0
RBR od zeszłego sezonu ma podobno problemy z synchronizacją skrzynii co często VER potwierdzał, w ostatnim wyścigu też mówił o problemach ze zrzucaniem biegów. Honda dostosowała trochę charakterystykę silnika żeby problem nie był zbyt uciążliwy ale awarie mogą się zdarzać.
19.03.2023 14:56
0
@7. MarPOL_82 Nie marudź, poza Redbullami jest nadal 18 bolidów. One też się ścigają, nie koniecznie o wygraną ale jednak zawsze coś się dzieje. Zawsze może coś się zdarzyć, awarie, deszcz itd.
19.03.2023 16:17
0
@11. Frytek W czasie dominacji Mercedesa tak nie pisałeś, a przecież z tyłu bylo dokładnie to samo. I nawet byly "awarie, deszcz itd."
19.03.2023 16:23
0
@12. Pozwol, ze wtrace sie... Bo w czasach dominacji Mercedesa Lewis i (niestety) Nico rywalizowali tylko miedzy soba. Mieli tylko dwoch rywali spoza wlasnego zespolu: 1. Vettel w bolidzie Ferrari, ktory nie potrafil jezdzic bez kontrolii trakcji. 2. Verstappen w bolidzie wyposazonym w popierdulke a nie uklad napedowy.
19.03.2023 19:49
0
@Krukkk - ciężko nazywać Ferrari rywalem, bo Merc walczył głównie z własnymi słabościami, a nie "czerwonymi". Poza tym, tak jak i obecnie, sami się eliminują z walki.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się